Detonatorem, który uruchomił światowy kryzys ekonomiczny, był krach giełdowy na giełdzie nowojorskiej. Czwartek 24 października 1929 r. przeszedł do historii kapitalizmu jako najczarniejszy dzień, kiedy to na rynku pojawiło się kilkadziesiąt milionów akcji i obligacji, które nie znalazły nabywców. W ciągu najbliższych dni nastąpiło gigantyczne załamanie, które pociągnęło za sobą panikę na innych giełdach i zapoczątkowało okres wielkiego kryzysu. Wielostronne powiązania gospodarcze, łączące wszystkie kraje kapitalistyczne spowodowały, że kryzys ogarnął stopniowo całą Europę. Gospodarka polska powiązana z gospodarką światową odczuła dotkliwie spadek koniunktury. W Polsce, podobnie jak w niektórych innych krajach o strukturze rolno-przemysłowej, kryzys nie zakończył się w roku 1933, lecz trwał dalej. Za koniec recesji w Polsce można uznać dopiero rok 1935, mimo że kryzys przemysłowy zaczął przełamywać się już w roku 1933.

Kryzys w rolnictwie

W rolnictwie polskim kryzys powodował przede wszystkim spadek cen artykułów produkowanych i sprzedawanych przez wieś. W 1935 r. spadły one średnio o 65% w porównaniu ze stanem z 1928 r. – aby otrzymać tę samą sumę pieniędzy co w roku 1928, rolnik musiał sprzedać w roku 1935 trzykrotnie większą ilość swych produktów rolnych. Mimo spadku opłacalności produkcji rolniczej chłop nie mógł powstrzymać się od sprzedaży swych produktów, gdyż musiał płacić podatki, spłacać długi oraz kupować niezbędne wyroby przemysłowe. Trudną sytuację przedstawia fakt zadłużenia wsi, które w 1932 roku szacowane było na 4, 3 mld zł. Spłaty tej sumy były absolutnie niemożliwe, ponieważ wartość całego zbytu produkcji rolnej w roku 1933 wyniosła tylko około 1, 5 mld zł. Aby podołać rosnącym wydatkom i chcąc ratować swoje przychody, rolnicy starali się zwiększyć produkcję (nakładem własnej pracy), oraz ograniczać spożycie własne i rodziny (zjawisko tzw. podaży głodowej), przeznaczając więcej towarów na sprzedaż. Produkcja zboża i ziemniaków w okresie kryzysu była wyższa niż w latach 1926-1928. Lepsze wyniki uzyskano dzięki zwiększeniu powierzchni ziemi uprawnej o 1200 tys. ha – zatem o wzroście produkcji roślinnej decydowały ekstensywne czynniki rozwoju. Zmniejszenie opłacalności produkcji zbożowej spowodowało większe zainteresowanie gospodarką hodowlaną – w latach 1929-1935 o 700 tys. wzrosła liczba krów oraz o 1900 tys. trzody chlewnej. Jak widać, rozmiary produkcji rolnej nie uległy wpływom kryzysu. W rezultacie ukształtowała się wysoka podaż artykułów rolnych, nadmierna w porównaniu z kurczącym się spożyciem w miastach (spadek zarobków robotników, rosnące bezrobocie), co powodowało dalsze obniżenie się cen płodów rolnych. Ceny artykułów rolnych spadały w stopniu o wiele większym niż ceny artykułów przemysłowych. Nastąpiło tzw. rozwarcie nożyc cen. Postępująca pauperyzacja rolnictwa wpłynęła bezpośrednio na sytuację materialną i poziom życia chłopów, zwłaszcza mało- i średniorolnych. Najsilniej odczuły skutki kryzysu obszary najuboższe na wschodzie i południu Polski, gdzie rolnictwo było najbardziej rozdrobnione – chłopi przestali kupować węgiel (używając słomy jako surowca energetycznego) i odzież (ubrania produkowano chałupniczo z wełny i lnu).

Polityka rządu wobec kryzysu

W okresie kryzysu rząd polski bronił złotego przed załamaniem klasycznymi metodami deflacji. Najbardziej istotną cechą polityki deflacyjnej było dostosowanie całości elementów życia gospodarczego do zasady utrzymania ustabilizowanej waluty, tj. stałego kursu walutowego. W praktyce polegało to na zahamowaniu wzrostu obiegu pieniężnego, wprowadzeniu przez Bank Polski ograniczeń kredytowych, zmniejszeniu środków na inwestycje oraz cięciu wydatków budżetowych.
Do 1932 r. rząd polski prowadził politykę przystosowania się do kryzysu – zmniejszano produkcję przemysłową, obniżano ceny i realne dochody ludności. Władze większości innych państw skutkom kryzysu przeciwdziałały bardziej aktywnie. W początkowych latach kryzysu rząd polski wykazał pewną aktywność jedynie w dziedzinie rolnictwa i związanego z nim handlu zagranicznego. W listopadzie 1929 r. wprowadzono tzw. zwroty ceł przy eksporcie zboża. Rząd polski wykazał także inicjatywę w zorganizowaniu tzw. Bloku Agrarnego, w którego skład obok Polski weszły państwa takie jak: Bułgaria, Czechosłowacja, Jugosławia, Rumunia i Węgry. Wysiłki tych państw zmierzające do uzyskania uprzywilejowanych warunków wywozu zbóż do Europy Zachodniej nie przyniosły jednak większych rezultatów.

Kompleksowy program walki z kryzysem uchwalono pod koniec 1932 r. Jego podstawowe założenia zmierzały do zwiększenia opłacalności gospodarki rolnej, obniżenia cen wyrobów przemysłowych (w szczególności skartelizowanych), wzrostu zatrudnienia oraz pobudzenia eksportu. Chodziło zatem o zwiększenie popytu na rynku wewnętrznym i zagranicznym. W okresie kryzysu rozszerzono znacznie front robót publicznych. W pierwszej fazie kryzysu zatrudniano przy robotach ponad 20 tys. bezrobotnych. W 1935 r. zajęcie przy nich znalazło prawie 100 tys. osób. Aktywizacja robót miała w zamierzeniu odnieść skutek nie tylko ekonomiczny (domniemany wzrost popytu), ale także społeczny. Zmniejszanie bezrobocia miało osłabić skłonność do strajków.
W latach kryzysu nastąpił w Polsce rozwój etatyzmu. Wiele firm przeszło na własność państwa, ponieważ nie były w stanie spłacić kredytów uzyskanych od banków rządowych.

1 thought on “Kryzys w Polsce

  1. Porównajmy to z rokiem 2022. Czy naprawdę mamy na co narzekać? Zrobiliśmy milowy krok w przód w każdym aspekcie gospodarczym.

Comments are closed.